https://www.youtube.com/watch?v=-nBU9VR2X5g - koniecznie włącz zanim przeczytasz.
Z pozoru wydaje się, że moje życie jest idealne, zamożni rodzice, daliby mi wszystko czego tylko zapragnę...No Właśnie, pozory mylą.
To co czuję, to czego pragnę.. o tym wiedzą tylko dwie osoby. Mój najlepszy przyjaciel i brat. Jestem nieśmiała, nie chętnie mówię o sobie. Nie ufam ludziom. Szczególnie mężczyznom. Po tym co przeżyłam, nie mogę się pozbierać. Czasami złe wspomnienia wracają, mam ochotę zamknąć się w sobie, pójść tam gdzie nikt inny nie będzie mógł mnie dostrzec... Ale jest jeden powód dla którego biorę nogi za pas i idę dalej przez życie. Taniec. On jest moim światem, moją własną miłością, moim szczęściem. Daje mi to czego potrzebuję i nadzieję na lepsze jutro. Dzięki niemu na mojej twarzy coraz częściej gości szczery uśmiech. W tańcu pokazuję to co czuję, jaka jestem na prawdę, co siedzi tam gdzieś w środku.. w narządzie potocznie zwanym sercem. No właśnie co siedzi w moim sercu. To całkiem zabawne, że w tak malutkim serduszku, może skrywać się tyle emocji, tyle przeżyć, tyle uczuć, wspomnień tych dobrych, a zarazem tych złych. Tyle kontrowersji, temperamentu, który tak zacięcie konkuruje z nieśmiałością, i ciągłym strachem, że ktoś może mnie ponownie skrzywdzić, tak perfidnie wykorzystać. Jak to cholernie boli. Jedynymi mężczyznami, którym ufam są mój ojciec, brat i najwspanialszy na świecie przyjaciel, który tak dobrze mnie rozumie. Jason Martin. Tak właśnie on jest tym przyjacielem, zawdzięczam mu tak cholernie wiele, że chyba do usranej śmierci nie dam rady mu tego wszystkiego wynagrodzić.
Zapewne zadajecie sobie pytanie czy jestem Directioner? Tak. I jestem z tego strasznie dumna. One Direction- najwspanialsi idole na świecie, którzy nauczyli mnie wierzyć w swoje marzenia i nie oglądać się za siebie. Pełnią w moim życiu ogromną rolę. Jednym słowem jak każda Directioner mam na ich punkcie taaak wiekiego fioła, że jeśli decydujesz się ze mną przebywać, decydujesz się też na wysłuchiwanie, może nawet już powtarzających się historii z nimi w roli głównej...
" NAZYWAM SIĘ ALEX DOWSON I CHCĘ OPOWIEDZIEĆ WAM MOJĄ HISTORIĘ..."
~~.~~
Nooo to mamy prolog :D Komu się podoba ? Mamy do was prośbę, jeśli przeczytałeś - skomentuj i powiedz swoje własne zdanie, czy podoba Ci się ten prolog, co byś zmienił itd. Możecie dawać też swoje pomysły na dalszy ciąg wydarzeń, może wykorzystamy jakiś wątek ? KTO WIE :D Rozdział pierwszy już niedługo.. :) K&A
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz