''Niestety chyba się przeliczyłam, bo w telewizji nie było niczego innego oprócz komedii romantycznych, dennych horrorów i... porno, porno, porno i jeszcze raz porno !''
Weszliśmy do mieszkania, a ja od razu skierowałam się na górę do swojego pokoju w celu przebrania się.Szybko wzięłam prysznic jak to mam w zwyczaju. Podeszłam do szafy i wybrałam...
Spryskałam się jeszcze perfumami, maznęłam rzęsy tuszem i zeszłam na dół. Jason siedział w salonie na kanapie i przeskakiwał z kanału na kanał, gdy mnie zobaczył wstał z kanapy, wyłączył telewizor i z uśmiechem na twarzy opuściliśmy mieszkanie. Mówiłam Jasonowi żebyśmy jeszcze coś zjedli, ale on uparł się, że po kinie zabierze mnie do restauracji. Ostatecznie przystałam na tą propozycję. Podążaliśmy w stronę kina cały czas się śmiejąc i opowiadając co nam się dzisiaj przydarzyło. O dziwo droga nie zajęła nam długo, w ciągu 15 minut byliśmy już na miejscu. Nawet nie wiedziałam na jaki film idziemy. Wybraliśmy coś chybił trafił i już po chwili wchodziliśmy do sali kinowej z ogromną paczką popcornu w rękach. Gdy wreszcie minęły reklamy oboje skapnęliśmy się, że film, który wylosowaliśmy okazał się Królem Lwem, wymieniliśmy się spojrzeniami i uśmiechnęliśmy się lekko, gdyż pomimo naszego wieku Król Lew jest jedną z ulubionych bajek naszego dzieciństwa. Fakt, faktem uroniłam w trakcie filmu kilka łez, ale bez tego by się raczej nie obeszło. Po seansie tak jak wcześniej wspomniałam Jas zabrał mnie do restauracji. Była to całkiem przytulna restauracja na przedmieściach Londynu. Droga restauracja. Mówiłam mu, że możemy iść do jakieś zwykłej knajpki i to w zupełności, by mi starczyło, ale on i tak postawił na swoim i wylądowaliśmy właśnie tutaj. Usiedliśmy przy stoliku, który mieścił się koło ogromnego okna i po chwili już tego żałowaliśmy. Promienie słoneczne dosłownie doskwierały nam niemiłosiernie-kurcze to pierwsza taka pogoda w Londynie od dłuższego czasu, coś jest z tym nie tak. Złożyliśmy zamówienie, a po chwili na naszym stoliku zagościły potrawy z kuchni chińskiej i węgierskiej. Moje danie było z kuchni chińskiej i wyglądało tak...
a Jasona pochodziło z kuchni węgierskiej...
Po zjedzonym posiłku udaliśmy się w drogę powrotną.
~~*~~
-Jestem wyczerpany ! - powiedział Liam, kto jest tak mądry, żeby planować nam aż 4 sesje na dzień ?
-Fakt. Ale ja to bym chętnie coś zjadł. - powiedział Niall, z przejęciem, jestem głodny ! Minęły już 2 godziny, a ja nie miałem nawet najmniejszego okruszka w buzi !
-Nie histeryzuj. Ej, patrzcie, to nie ta laska, którą spotkaliśmy wczoraj na próbie ?- powiedział Louis i trochę zwolnił.
-Tak, to ona. I jest z nim. - wycedził przez Harry.
-Uuuuu, ktoś tu jest zazdrosny. - powiedział Zayn i po chwili oberwał po głowie od wkurzonego Harolda.
-Za co ? - powiedział zbulwersowany mulat.
-Za jajco ! - odpowiedział mu, dalej wpatrujący się w dziewczynę za oknem samochodu, idącą w najlepsze ze swoim przyjacielem, co chwila wybuchając śmiechem i przytulając chłopaka. Do tego nie świadomą, że ktoś ich obserwuje.
-Oj dobra Hazza opanuj się ! Wiedziałem, że wpadła Ci w oko, ale nie żeby od razu być zazdrosnym. Nawet nie wiesz kim jest ten chłopak. - powiedział Zayn, a reszta mu przytaknęła.
Jechali dość długi czas w zwolnionym tempie, obserwując Alex i Jasona.
-Długo jeszcze będziemy się tak ślimaczyć, jedźmy do domu. To nic nie da, że będziemy za nimi jechać, po prostu musisz się postarać, nie wiem odnaleźć ją, gdzie mieszka, czym się zajmuje i umówić się z nią - powiedział Niall.
-To akurat da się zrobić, bo wiem gdzie pracuje. - odpowiedział Harry, ukazują na swojej twarzy lekki uśmiech.
-No właśnie, więc na co czekasz, zabieraj się do roboty i walcz o nią ! - odpowiedzieli chórem, a Louis dał gaz do dechy i odjechał z piskiem opon.
~~*~~
Razem z Jason'em dotarliśmy do mojego domu. Przed drzwiami prowadzącymi do jego wnętrza pożegnałam się z chłopakiem. I z uśmiechem na ustach weszłam w głąb pomieszczenia. Rodziców jak prawie zawsze nie było w domu więc nie było to dla mnie zbyt wielkim zaskoczeniem. Rozumiałam ich chcą dla mnie jak najlepiej, ale mogliby czasami odpuścić i spędzić ze mną trochę czasu. Weszłam do pokoju do ręki wzięłam swoją ulubioną piżamę, a następnie weszłam do niezbyt wielkiego pomieszczenia zwanego łazienką...
Wzięłam długą, odprężającą kąpiel, potem delikatnie nałożyłam na swoje ciało kakaowy balsam. Umyłam jeszcze tylko zęby i rozczesałam włosy po czym wyszłam z łazienki kierując się do salonu w celu obejrzenia czegoś w telewizji. Było dość późno, ale nie miałam jeszcze ochoty na spanie, chyba za dużo wrażeń, jak na jeden dzień. Usiadłam wygodnie na skórzanej kanapie trzymając w ręce wcześniej przygotowane przeze mnie kakao. Włączyłam telewizor i zaczęłam przeskakiwać po kanałach. Niestety chyba się przeliczyłam, bo w telewizji nie było niczego innego oprócz komedii romantycznych, dennych horrorów i... porno, porno, porno i jeszcze raz porno ! Czy w tej telewizji pracują same niewyżyte zboczeńce ?! Wyłączyłam telewizor i poczłapałam do swojego pokoju. Wzięłam słuchawki podłączyłam do telefonu po czym położyłam się na łóżku i zasnęłam z muzyką rozbrzmiewającą w mych uszach ...
~~*~~
Ej no co jest dodajemy wam 2 rozdziały dziennie a tu tylko jeden komentarz ?! FOCH FOREVER ! :D Nie no ale bez kitu komentarze są bardzo potrzebne. Motywują nas do dalszej pracy i gdy czyta się takie komentarze nie wiecie nawet jakie to wspaniałe uczucie... po za tym nie wiemy czy wam się podoba i czy jest sens kontynuowania tej historii...
Tak więc zapraszamy do komentowania i wyrażania swoich opinii. :)
K&A
"Niestety chyba się przeliczyłam, bo w telewizji nie było niczego innego oprócz komedii romantycznych, dennych horrorów i... porno, porno, porno i jeszcze raz porno" :) haha :) ta część mnie rozwaliła <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny :) {zazdrosny Hazza, mhmm :) } lubię to :))
Czekam na następny :) <3
<3 Cieszymy się ! :)
UsuńKocham , Kocham i jeszcze raz kocham !!!
OdpowiedzUsuń