poniedziałek, 11 marca 2013

Rozdział Szósty ♥


6 KOMENTARZY=NOWY ROZDZIAŁ ! (JESTEŚMY OKRUTNE)
                          '

                               'Ochh, jak ty uwielbiasz pakować się w kłopoty Jas ...''


Żartowałam. To było właśnie to czego się spodziewałam. Na scenę weszli jacyś spruchniali staruszkowie i zaczęli grać jakieś smenty. Nie, no może przesadziłam nie byli aż tak starzy, i podobno był to jakiś znany zespół, ale co jak co ja ich niestety znikąd nie kojarzyłam. Nagle usłyszałam ciche pukanie w oknie. Pukanie w okno. Fakt, za mną było jakieś okno ale nie przywiązywałam do tego jakieś     zbytniej uwagi, co do tego, że stali tam też fotoreporterzy pstrykający bez przerwy zdjęcia. Ale jednak ciche pukanie stało się trochę głośniejsze. Rozejrzałam się po sali i chyba nikt poza mną tego nie słyszał, bo wszyscy byli zafascynowani zespołem. Postanowiłam jednak to sprawdzić. Odwróciłam głowę, a tam ujrzałam. Jasona ? Jasona, trzymanego z obu stron przez ochroniarzy, próbującego oswobodzić się z ich uścisku. Wyglądało to dosyć zabawnie. Ale co tutaj robi Jason ? Miał czekać na mnie przed budynkiem, w którym miało odbyć się After Party ! Ale jak to w jego zwyczaju na pewno nie chciało mu się tyle czekać i postanowił.. no właśnie co on postanowił ?! Musiałam wykombinować coś, żeby wydostać się na zewnątrz. Powiedziałam mamie o zaistniałej sytuacji, ale ona tylko się uśmiechnęła się i powiedziała, że raczej do końca koncertu stąd nie wyjdę. Moja jedyna opcja, która teraz pojawiła się w głowie była taka, że albo przejdę na czworaka pod stolikami, albo przeproszę wszystkich i wymknę sie do łazienki. Oczywiście wybrałam drugą opcję. Wstałam jakby nigdy nic i udałam się do wcześniej zaplanowanego pomieszczenia. Tak dokładnie jeszcze nie wiedziałam co zrobię dalej, ale już nie było odwrotu. Gdy weszłam do łazienki, rozejrzałam się dookoła siebie i ... tak bingo ! Okno ! Alex mistrz- odtańczyłam swój taniec zwycięstwa, po czym zdjęłam obcasy i chwyciłam je w rękę. Jedną nogą ustałam na sedesie, drugą - na umywalce, jedną ręką otworzyłam okno, podciągnęłam się i wyskoczyłam na trawnik. Nie było to łatwe, ale jakoś dałam radę. Od razu podbiegłam w stronę trzymające przez ochroniarzy Jasona, wcześniej zakładając swoje buty. Dowiedziałam się od nich, że nie chcieli go wpuścić, gdyż nie miał zaproszenia, a następnie powiedziałam, że jest ze mną. Ochroniarze puścili go i na dodatek przeprosili za kłopoty. Hyymm... to było całkiem miłe z ich strony. Gdy odeszli od razu przytuliłam Jasona, a po chwili razem wybuchnęliśmy śmiechem.
-Ochh, jak ty uwielbiasz pakować się w kłopoty Jas ...- powiedziałam z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Nie zaprzeczę - dodał chłopak.
-Ale miałeś czekać na mnie pod budynkiem, w którym ma odbyć się After Party ! Tak właśnie Jason miał być moja osobą towarzyszącą.
-No wiem.. ale wiesz denerwowałem się trochę i chciałem.. no ten, no ja... kurdeee to nie wypali. No tak jakoś wyszło - powiedział drapiąc się po karku.
-No dobra wiem nie chciało Ci się czekać, powiedz prościej - czyż nie dodałam. A on tylko się uśmiechną. Dopiero teraz zauważyłam, że on jest w garniturze ! Jason i garnitur ! Ale nie, nie mogę jednak zaprzeczyć, iż wyglądał mega seksownie. Chyba mogę tak o nim mówić, przecież jest moim przyjacielem. I ta muszka ! Dodawała mu tyle uroku, muszę go pilnować ! Jak on mi zginie na tym After P ! Dziewczyny będą się przecież za nim oglądać na Kilometr, to nieuniknione. Z jednej strony, bardzo ciekawiło mnie czemu jedziemy na rzekome After Party, jeżeli... ja mam mieć osobę towarzyszącą, a zawsze na After Party byłam sama z moimi rodzicami, a nigdy nie musiałam miec osoby towarzyszącej !Ciekawe ... jeszcze jeden wątek, że mój ojciec sam poprosił Jasona, żeby mi towarzyszył, a mnie osobiście poinformował o tym dopiero przed rozpoczęciem bankietu. To trochę dziwne... Wypytać, czy nie wypytać ?! Wypytać Jasona ? Nie wypytać Jasona ? Oto jest pytanie... nieeee... jednak postawie na ta drugą opcję. Spojrzałam na zegarek, była już 19:3, a więc rodzice powinni już wychodzić. Nie myliłam się. Ludzie zaczęli powoli wychodzić z budynku, a moim oczom ukazał się widok, na który zareagowałam wielkim zdziwieniem. Stado limuzyn zatrzymało się przed wcześniej wspomnianym budynkiem, byłam zaskoczona, z jednej strony pozytywnie zaskoczona, a z drugiej, wzbudzało to we mnie jakiś instynkt, że my wcale nie jedziemy, tam gdzie myślę. Kolejną zagadką było dla mnie to, że Jason też nie był tym jakoś specjalnie przejęty. Podeszli do nas moi rodzice i zaczęli prowadzić w stronę jednej z czarnych limuzyn.
-Ale przecież zawsze na After Party jechaliśmy naszym samochodem ! - powiedziałam  zdziwiona do ojca.
-Ale teraz jedziemy limuzyną.- odpowiedział spokojnie, lekko się przy tym uśmiechając.
- Ale dlaczego, to już nie raczy pan powiedzieć ? - spytałam nieco oburzona, ale niestety tak czy tak nie uzyskałam odpowiedzi.
Pomyślałam, że to może jakiś nowy patent, czy coś i posłusznie wsiadłam do pojazdu. Muszę przyznać, wnętrze było odjazdowe ! Ten klimat i ten wystrój, przyprawiło mnie o dreszcze. KLIK. Co prawda nigdy nie znajdowałam się w tak czadowej limuzynie. Było tam wszystko, dosłownie wszystko. I to tylko dla osób. Gdy szofer ruszył moja mama powiedziała :
- To, tak Jason ty już wiesz, nie zwracaj uwagi zbytnio na reporterów, gdy będą Cię o coś pytać, odpowiedz, nawet gdyby było to dla Ciebie jakieś frustrujące pytanie, staraj się odpowiedzieć całkiem na luzie i bez tak zwanej ''spiny'' dobrze ?
- Wieeem, pani Dowson, będę się starał jak mogę.
- Ale mamo o czym ty mówisz. - powiedziałam z lekkim sarkazmem. - przecież na After Party nie ma żadnych reporterów, to jest zamknięta impreza.
- Dziecko o jakim After Party, ty do mnie mówisz ? Alee.. ahh no tak ! Zapomniałam Ci powiedzieć ! Wiedziałam, że coś pokręciliśmy ! - zwróciła się do ojca.
- Jak zwykle ! - fuknęłam pod nosem. - A czy łaskawa pani może poinformować dokąd my teraz właściwie jedziemy ?!
- Mogę. Jedziemy na galę People's Choice Awards, twój ojciec jest tam sponsorem nagród. A zresztą i lepiej, że Ci nie powiedzieliśmy, bo siedziałabyś nad ciuchami całe wieki i ślęczała codziennie, że nie jedziesz, bo nie masz się w co ubrać i, że nie przepadasz, za takimi galami. - odparła rodzicielka.
- Oj dobra już, dobra ! Poddaję się ! Może i masz rację, ale czy wy zawsze musicie robić wszystko na ostatnią chwilę ? - niestety nie uzyskałam już odpowiedzi na zadane przeze mnie wcześniej pytanie, gdyż szofer się zatrzymał, informując, że jesteśmy już na miejscu. Trochę się denerwowałam, nie zaprzeczę, ale próbowałam zachowywać się normalnie.
Wysiedliśmy. Przed nami ukazał się czerwony dywan. Niesamowity widok, naprawdę. Nie wiedziałam,  gdzie mam patrzeć, tym bardziej, że obok mnie właśnie jakaś reporterka przeprowadzała wywiad z...Adel ! O kurwa ! - powiedziałam pod nosem, a Jason szturchnął mnie lekko. - Przepraszam. - wyjąkałam, a chłopak ukazał rząd białych zębów.  To było niesamowite ! Niestety wystarczyła sekunda, a już dorwali się do nas paparazzi ! Byli dosłownie wszędzie. Moi rodzice ruszyli, a ja złapałam Jasona pod rękę i podążyliśmy ich śladami. Gdy reporterzy ponownie nas otoczyli, ścisnęłam Jasona za rękę i uśmiechnęłam się, czułam się trochę jak taka małpka w zoo, otoczona przez zwiedzających. Juz wiem jak muszą czuć się gwiazdy. W sumie nie było, aż tak strasznie, szłam szczerząc się do każdego aparatu, gdy ...


                                                                    ~~*~~

Hejka Kochani ! :D Jak tam spodziewaliście się takiego zwrotu akcji ? :) Mamy nadzieję, że zaskoczyło to was, całkiem pozytywnie :D Ale co  my tu się będziemy rozpisywać... Ale nie ! Jeszcze jedna sprawa...  Jeśli do środy pojawi się 6 komentarzy, to dodamy kolejny rozdział ! I uprzedzamy, będzie się działo, oj będzie ! :D Ale oczywiście, większa ilość komentarzy jest mile widziana ! :) Toooo do zooba ludziska ! ;* KOCHAMY WAS !
                                         
                                                                     K&A
                                                                  


8 komentarzy:

  1. Jednak miałam złe przeczucia co to tego, kogo miała spotkać :(
    Ale rozdział ciekawy :) ZNOWUU TAKI MOMENT NA ZAKOŃCZENIE... Ghhh :)
    Ale i tak Was uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Love, Love, Love Dajecie następny !

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaaaaaaaaa chcęęęęęęęęę nastęęęęęęęępny !

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie Spam xD Dobra weźcie się nie wydurniajcie . Ploseeee

    OdpowiedzUsuń
  5. Czemu tu nie można stać się anonimkiem ?? To nie Fair !

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest super mam nadzieję że będzie następny już jutro czkam <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jutro chcę widzieć następny rozdział . Proooooooooszę :3

    OdpowiedzUsuń